wtorek, 2 kwietnia 2013

Louis

Harry to twój kuzyn . Twoi rodzice mieszkają na wsi w Polsce a jego rodzice w Anglii .Rzadko się z Harrym widujesz .Ale dzisiaj One Direction , przyjeżdają do ciebie na trzytygodniowe wakacje . Szykujesz z mamą typowy śląski obiad : Kluchy , kapusta czerwona ,  rolady i kompot z wiśni do picia . Szykujac im obiad musialas pojsc za potrzeba. W tej chwili gdzy ty poszlas do toalety oni przyjechali, pierwsze co zrobili to poszli zaniesc swoje rzeczy na gore do pokoju. Kiedy weszli na gore zauwazyli ze w toalecie swieci sie swiatlo. nie spodziewajac sie niczego siedzialas na "tronie" kiedy oni gwałtownie otwarli drzwi i krzyknęli: " wake series"!!! (pobudka szeregowa). w tym własnie momencie wystraszylas sie i krzyknełas: " wy glaby kapusciate" i rzucilaśw ich stronę papier toaletowy. po chwili dopiero przypomnialo ci sie , że papier byc ci bardzo potrzebny ale na szczescie chłopaki rzucili go w twoja stronę . Po tym całym zamieszaniu One Direction zeszło na obiad . A ty siedziałaś do góry w swoim pokoju .W pewnym momencie usłyszałaś jak ktoś wchodzi do twojego pokoju , był to Louis .
L:Hej [t.i]. Zejdziesz na obiad ?
T:Nie jestem głodna .
L:Jesteś zła za tego ''małego psikusa'' ?
T: Może .
L: Ej no nie gniewaj się .
T: No dobra ale następnym razem nie daruje wam tego .
Wieczór tego samego dnia .Chłopaki się rozpakowywują w pokoju obok  a ty na złośc pusiłaś im piosneki , które od nich lubisz , ku twojemu zaskoczeniu oni je śpiewali co cie jeszcze bardziej zdenrewowało .

Poranek następnego dnia . Nastawiłaś sobie budzik na godzinę 5:45 . Poszłaś do kurnika , po koguta i wzięłaś go , przyniosłaś do pokoju chłopaków . O godzinie szóstej kogut zaczął piac a chłopaki wyskoczyli z łóżek .
T: To kara za waszego psikusa .-zabrałaś koguta spowrotem na swoje miejsce i poszłaś do kuchni zrobic chłopakom śniadanie . Chłopaki spali do godziny 11 - a właściwie mogliby by spac jeszcze dłużej ale ty musiałaś jechac w pole starym traktorem , który bardzo głośno chodzi i obudziłaś ich .

Wróciłaś z pola po trzech godzinach . Poszłaś do swojego pokoju po świeże ubrania . Otwarłaś drzwi i udałaś się do szafy , nim się obejrzyłaś z szafy wyskoczył twój kuzyn Harry . Wzięłaś ubrania i zauważyłaś pod biurkiem Zayna a za drzwiami Nialla . Harry , Zayn i Niall dziwnie się na ciebie patrzyli i przybliżali się do ciebie , ty automatycznie cofałaś się do tyłu . Nawet nie widziłaś jak zrobiłaś fikołka w tył i upadłaś na łóżko . Spod łóżka wyskoczył Liam a spod kołdy Louis , którego niechcący walnęłaś w jego ''marchewkę''. Następnie wszyscy   rzucili się na ciebie i zaczęli Cię łaskotac .

Dni mijały a wy codziennie robiliście sobie jakieś psikusy .
Spałaś sobie wygodnie . W pewnym momencie usłyszałaś jak chłopaki skradają się do twojego pokoju . Ty otworzyłaś oczy i wzięłaś pistolet na wodę , który miałaś pod łóżkiem  i schowałaś go pod kołdrą i udawałas , że śpisz .
Chłopaki wskoczyli na twoje łóżko i zaczęli po nim skakac . Ty wzięłaś pistolet i oblałaś chłopaków .Nie da się z nimi nudzic .

Ty i Harry wybraliscie się na spacer po twojej miejscowości .
H:Masz chłopaka ?
T:Nie .
H:A jaki on powinien byc ?
T:Hmm. Ciężko powiedziec , na pewno powinien miec poczucie humoru .A czemu pytasz ?
H:Tak z ciekawości .
T:Jasne , jasne .
Wróciliście do domu .Reszta chłopaków siedziała przed telewizorem .
T:Nudzi wam się ?
Lu:Może troszeczkę .
T:To ja mam dla was propozycję .
Lu :Słucham kochanie -puścił Ci oczko
T:Nie schlebiaj sobie marchewa . Chodzi o to ,czy nie chcielibyście mi jutro pomóc przy żniwach .
Z:Nie ma sprawy .
T:A więc tak , jutro pobudka 6 rano , po śniadaniu jedziemy na pole . Potem to co zbierzemy będziemy wsypywac do worków . Mogę na was liczyc ?
Wszyscy : Tak!

Następnego dnia wszystko zrobiliście według planu . Nawet chłopakom sie podobało i powiedzieli , że mogą częściej do ciebie na żniwa przyjechac .
Dzień był bardzo upalny więc chłopaki , po kapieli postanowili się opalic . Louis jako jedny z nich miał czerwone bokserki . I to był błąd . Po podwórku chodził indor , który bardzo lubi czerowny kolor , wiec jak Marchewa sobie spokojnie leżał to indor uszczypnął go w tyłek .Louis wstał na równe nogi i zaczął uciekac a indor za nim . Ten widok był bezcenny . Niall wziął kamerkę i to nagrał .
Wieczorem .Chłopaki zaproponowali abyście zagrali w butelkę . Po zakręceniu butelką wypadło na ciebie , pytanie zadawał Harry :
H:Czy podoba Ci się Louis ?
T: Szczerze , to tak .
Zakręciłaś butelką wypadło na Louisa .
T: Wyzwanie czy pytanie ?
Lu:Wyzwanie .
Z: Pocałuj [t.i] w policzek .
Louis , ociągał się z tym zadaniem ale wreszcie podszedł do cb i dał Ci buziaka .
Następna butelka wypadła na Liama . Miał on za zadanie przebrac się za kobietę . Ty pozyczyłaś mu kilka swoich starych ciuchów i umalowałaś go .Wyglądał zajebiście .Chłopaki zdecydowanie woleli wyzwania . Zayn musiał wrzasnąc najgłośniej jak sie da , Harry musiał założyc górę od stroju kąpielowego .Dzięki zabawie dowiedziałaś się , że podobasz się Louisowi . Gdy skończyliscie grac , chłpcy postanowili sie wykąpac więc do łazienki zrobiła się spora kolejka . Jako pierwszy poszedł Niall , reszta stała pod drzwiami i słuchała jak Niall spiewa pod prysznicem .
Ty siedziałaś u siebie w pokoju , w pewnym momencie wszedł pan Marchewa .
Lu:Nie przeszkadzam ?
T:Nie , wchodź . Nudzi mi się samej .
Lu:Wiesz to co powiedziałem , że mi się to jest prawda i mam nadzieję , że się nie gniewasz .
T:A za co miałabym się gniewac ? Miło mi było syszec , że komus się podobam .I to na dodatek idolowi nastolatek .
Lu:Nie przesadzaj .
T:Prawdę mówię . Na całym świecie , wiele dziewczyn się w tobie kocha a ty mi mówisz , że ja się tobie podobam ...-nie skończyłaś dokończyc bo Louis Cię pocałował . Chłopaki to zobaczyli i spiewali '' Zakochana para !''










2 komentarze:

  1. Super blog:)
    Zapraszam do mnie: http://onedirectionmoimnatchnieniem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam za spam ale nie widzę takiej zakładki a może Ci się przyda :)
    zapraszam na naszą stronę gdzie robimy zwiastuny na blogi http://zwiastuny-na-blogi.blogspot.com może Ci się przyda?

    OdpowiedzUsuń